czwartek, 19 grudnia 2013

Przepis na... sen!

A dokładniej jego zapamiętanie.

Pierwszym krokiem na drodze każdego oneironauty jest zapamiętywanie snów. Umiejętność przydatna także dla zwykłych ludzi, bo czy nie ma nic zabawniejszego niż opowiadanie o swoich najdziwniejszych snach. W tym poście podam moje sprawdzone metody na zwiększenie umiejętności zapamiętywania snów.
Każdy człowiek śni, większości snów jednak nie zapamiętujemy. Nasz mózg w trakcie snu korzysta z obszarów, których często nie używamy za dnia. Co w nich zostanie zapisane, zapomnimy po przebudzeniu. Możliwe, że umysł nie chce zaprzątać naszych myśli wydarzeniami, które nie mają miejsca. Możemy jednak wyćwiczyć w sobie zdolność do uzyskiwania dostępu do tych zabronionych rejonów pamięci.
Ilu z was pamiętało sen rankiem, a później odchodził w niepamięć? Ilu z was po przebudzeniu było pewnym, że sen był prawdą? Ilu z was zawiodło się na czymś, co było wspaniałym snem a rano okazało się fikcją? Zapewne wielu. W trakcie przebudzenia, zwłaszcza nagłego, nasz umysł wędruje częściowo w stanie relaksu po całym obszarze pamięci, zwłaszcza tej wykorzystanej właśnie we śnie. Jeśli uda nam się zapamiętać kilka szczegółów w tym momencie, wtedy otwieramy sobie na stałe furtkę do tego zapisu pamięci. Podstawową rzeczą, która jest koniecznością dla osób marzących o świadomym śnieniu, jest prowadzenie dziennika snów. W czasach obecnych może to być zarówno zeszyt jak i aplikacja na smartfonie bądź zwykły dyktafon. Najważniejsze jest zapisania wielu szczegółów póki jeszcze je pamiętamy.

A co jeśli nie pamiętamy nic, co moglibyśmy zapisać? Wydaje się nam, że nie mamy snów? I na to jest rada.
Testowałem na sobie wpływ różnych czynników na sny, ich ilość, jakość i zapamiętywanie. Przedstawię krótko najważniejsze z nich.
  • Jedzenie przed snem - Między bajki należy włożyć informacje, jakoby jedzenie przed snem sprowadzi na nas koszmary. Jest to jedynie wtedy prawdą, kiedy na to pozwolimy. U siebie zauważyłem, iż spożywając tłuste rzeczy jak ser żółty czy kawał boczku opiekanego, mam bardzo wyraźne i złożone sny które pamiętam nawet długo po przebudzeniu. Skąd więc mit o koszmarach? Otóż wierząc w niego, nie robimy nic innego jak podlegamy autosugestii. Programujemy nasz sen za pomocą utartego w naszej pamięci stwierdzenia "jadłem, będę miał koszmary" w pełni podświadomie! Należy wyzbyć się tego nawyku wiedząc, że dobra kolacja tuż przed snem (treściwa, nie obszerna) poprawi jakość snu.
  • Alkohol - Bardzo negatywnie wpływa na mnie wypicie choćby małego piwka nawet kilka godzin przed snem. O dziwo domowy grzaniec czy miód pitny już nie wpływa na mnie tak źle
  • Kofeina - W dużej ilości naturalnie wpływa negatywnie na jakość snu czy wręcz umiejętność zaśnięcia. W pewnych dawkach rzekomo poprawia zdolność śnienia świadomego, lecz pomimo kilku prób nie doświadczyłem jeszcze zbawiennego jej efektu. Możliwe, że uzyskałem jednak ten stan pijąc Yerbę (o tym poniżej).
  • Yerba Mate - pita regularnie, za dnia i nie wieczorem, zauważalnie zwiększa u mnie zdolność zapamiętywania snów. Po ostatnich niemal 2 tygodniach picia jej rankiem w pracy w dni robocze, teraz od kilku dni zapamiętuję po 2-3 sny dziennie.
  • Pobudka po 3-4 godzinach snu - W tym czasie mijamy pierwszą fazę głębokich snów. Budząc się wtedy zapamiętamy je bez problemu, co rankiem nie byłoby już możliwe. Ponadto pobudka w nocy (u mnie 1:30 w dni robocze) zwiększa znacząco jakość snów w pozostałej części nocy. Tutaj jednak warto przeprowadzić wcześniej testy za pomocą jakiejś aplikacji, w których momentach od zaśnięcia wchodzimy w pierwszą fazę REM. Bardzo polecam Lucid Dreaming App (wymaga kalibracji i obeznania w temacie, służę pomocą) bądź Sleep As Android (komercyjna, z opcją nagrywania dźwięków automatycznie, idealnie do zapamiętywania snów)
  • Autosugestia - wspomniana wcześniej wyjątkowo sprawdza się u niektórych ludzi. Stwierdzenie przed snem czegoś w stylu "będę pamiętał moje sny po przebudzeniu" bądź nawet "będę śnił o czymśtam" na prawdę działa. Do tego stopnia, że mistrzowie autosugestii moją zaprogramować pobudkę co do minuty bez zegarka, stwierdzając tylko przed snem że chcą wstać np o 5:07.
  • Czekolada - Mniejszy wpływ niż solidne jedzenie.
  • Wysiłek fizyczny przed snem - połączony z pobudką w środku nocy sprawdza się znakomicie. Szybko zasypiamy ponownie, sny są złożone, długie i kolorowe.
Enjoy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz